W pogoni za pieniądzem
Moja praca mnie czasami fizycznie i psychicznie wykańcza. Dobrze, że jutro wolne, niestety późno kończę, bo dopiero o 23.45. Mam pytanie do tych z was, które pracują fizycznie: czy macie jakieś sposoby, żeby nie czuć się tak wykończonym po pracy i mieć siłę funkcjonować? Błagam o rady!
Ale, ale... Wpadam znowu w tryb pracoholizmu, chce pieniędzy, potrzebuję pieniędzy i myślę jak do mojego etatu mogę sobie dorobić i wpadło mi do głowy, że płatne ankiety mogą być niezłym sposobem. Dużo na tym nie zarobię, ale dużo czasu nie muszę na to poświęcać, a wszystko co na tym zarobię będę mogła wydać na swoje zachcianki i potrzeby. A mam ich sporo, bo od długiego czasu żyje od 1 do 1 :(
Jutro ważenie, wszystko opiszę. W końcu, trzymajcie mnie za słowo. Wizualnie widzę różnice, zwłaszcza po twarzy i brzuchu. Nie jem jakoś super zdrowo, ale jem mało i się ruszam, jutro planuje powrót na siłownię i po wypłacie ogarnąć się z jedzeniem, dalej mało, ale zdrowo.
Trzymajcie się ciepło!
Plan brzmi dobrze. Pracujesz fizycznie, więc spalasz. Moja praca należy do mieszanych (najwięcej na stojąco, trochę chodzenia, bez większego wysiłku, a już i tak jak chodzę do pracy to spalam więcej niż jak jest weekend i siedzę w domu w większości. Spróbuj z apteki tabletek musujących z guaraną, fajnie dodaje sił, kiedy się pada. Byle nie energetyki, to straszne i uzależniające świństwo, co widać po wielu osobach tutaj.
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję z tą guaraną. Teraz jestem zmęczona, ale przynajmniej czuję, że coś się dzieje.
UsuńPrzede wszystkim - pomyśl żeby zbudować dochód na dłuższą metę, a nie na chwilę. Pomyśl żeby pracować mądrzej a nie ciężej. No i jeżeli od 1 do 1, to radziłabym dla własnego dobra zejść z konsumpcjonizmu i zacząć oszczędzać....
OdpowiedzUsuńJa rok temu pracując w hotelu jako pokojowa po 9,10 h dziennie utrzymywałam się na owocach i warzywach w dużej mierze. Pilnowałam też mocno relaksu i czasu odpoczynku. No i jeżeli praca jest tak stresująca to może po prostu nie warto się stresować? Proste, ale niełatwe.
Przez ostatnich parę miesięcy byłam bezrobotna i to ze względu na to było od 1 do 1 i wszystkie oszczędności zeszły. I praca mnie nie stresuje, wykańcza mnie raczej fizycznie.
UsuńBól mięśni jest nie do wytrzymania, ale chyba dzięki temu tak szybko chudnę. Mam nadzieję, że też się wdrożę i się przyzwyczaję.
OdpowiedzUsuńA może na początek przejrzyj to, co masz w domu i wystaw niepotrzebne rzeczy na sprzedaż? Dla mnie to świetna opcja, bo można się pozbyć czegoś, czego i tak się nie używa i jeszcze na tym zarobić. Wiem, że też studiujesz więc bardzo dochodową opcją są korepetycje, teraz w wakacje może być mało chętnych, ale myślę, że warto spróbować.
OdpowiedzUsuńZapraszamy na aktywne forum PRO ANA 2020
OdpowiedzUsuńhttp://na-minusie.4ra.pl/