Pierwszy normalny post po przerwie + przepis na genialny niedzielny obiad
Kwestia mojego braku apetytu może być też związana z lekami, które przyjmuję od miesiąca. Po konsultacji z koleżanką obie wysnułyśny takie wnioski. Postaram się zawsze coś małego w pracy przekąsić. Pracuję teraz w sklepie spożywczym i to znanym, wam pozwolę się domyślać w którym xd. Praca ciężka fizycznie bardzo, na razie nie wyobrażam sobie powrotu na siłownię, mój organizm jeszcze nie jest przywyczajony do tak dużego wysiłku w ciągu dnia, ale mam nadzieję, że z czasem się uda. Dzisiaj wolne, więc siedzę i odpoczywam trochę, ogarniam dom, robię rzeczy na uczelnie, do tego mam zamiar upiec ciasto bo mam dużo czereśni i przychodzi znajomy mojego chłopaka. I w sumie tyle. Postaram się teraz dodawać posty w miarę regularnie.
Składniki:
* puszka białej fasoli
* 1 jajko (w wersji wegańskiej "jajko" z siemienia lnianego)
* łyżka mąki kukurydzianej
* 2 płaskie łyżki mąki pszennej
* mała cebulka
* ząbek czosnku
* natka pietruszki lub koperek (dużo)
* średnia marchewka
* mała pietruszka (korzeń)
* woda 400ml/500ml
* łyżeczka oleju lub masła
* trochę bułki tartej lub mąki kukurydzianej do obtoczenia klopsików
* przyprawy: pieprz, sól, mielony kminek, imbir, gałka muszkatołowa
Sposób przygotowania:
1. Fasolę dokładnie opłukać zimną wodą i rozgnieść widelcem lub tłuczkiem do ziemniaków.
2. Cebulkę, czosnek pokroic drobno i poddusić na patelni na łyżce wody do miękkości.
3. Natkę pietruszki lub koperek posiekać.
4. Do fasoli dodać cebulkę i czosnek, jajko, łyżkę mąki i mniejszą połowę natki pietruszki bądź koperku. Masę wymieszać i dodać przyprawy wedle uznania sól, pieprz, kminek mielony i niewielką ilość imbiru mielonego i gałki muszkatołowej.
5. Obieramy marchewkę i pietruszkę. Ścieramy na tarce na grubych oczkach, wrzucamy do garnka, zalewamy 400/500 ml wody, dodajemy odrobinę soli i pieprzu. Gotujemy do miękkości warzyw.
6. W tym czasie formujemy z masy fasolowej pulpeciki, około 8 sztuk (nie róbcie za dużych) i obtaczamy w bułce tartej lub mące kukurydzianej (można ewentualnie bez, ale tak wychodzą smaczniejsze i chrupiące na zewnątrz).
7. Pulpeciki smażymy z każdej strony na maśle lub oleju (można je też upiec bez tłuszczu, ale wtedy tą łyżeczkę masła lub oleju wrzucamy do garnka z wodą i warzywami).
8. Całość razem z tłuszczem ze smażenia przerzucam do garnka. I gotuję 15-20 minut.
9. Po tym czasie w szklance dokładnie mieszam odrobinę wody z 2 łyżkami mąki pszennej i wlewam do garnka dokładnie, ale delikatnie mieszając. Na koniec dodaję pozostałą część natki pietruszki lub koperku i jeszcze raz mieszam. Jak sos zacznie gęstnieć próbujemy i dodajemy ewentualnie soli i pieprzu.
Gotowe! Proponuję podawać z ziemniaczkami z wody lub kaszą gryczną, a do tego buraczki, ogórek kiszony lub sałatka z sałaty masłowej, rzodkiewki i szczypiorku z odrobiną śmietany/jogurtu naturalnego. Żałuję tylko, że nie mam zdjęcia posiłku. :(
Może przepis wydawać się. Skomplikowany, ale tak naprawdę jest banalny i szybko się to robi, zwłaszcza z każdym kolejnym razem. To jest mój autorski przepis, także zachęcam do próbowania i dzielenia się swoją opinią o nim.
Trzymajcie się!
Moje leki też mają tak zacząć. Dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńFajny przepis, będę musiała przetestować, bo uwielbiam fasolę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko u Ciebie zacznie się układać :*
Fajny przepis. Ja nie lubię się męczyć w kuchni więc kupuję klopsiki z dobrej kalorii ale doceniam osoby które robią potrawy od podstaw samodzielnie.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo :) Chociaż fajnie zjeść od czasu do czasu coś innego.
UsuńZ przepisu na pewno skorzystam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepis na pewno zrobię! Uwielbiam gotować, bo lubię wiedzieć co mam w garnku i co dokładnie zjadam.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę podejścia do samotności. Mi jedyne na czym w życiu zależało to ludzie i fakt, że odczuwam ich brak bardzo mnie boli.
OdpowiedzUsuń