Odstresowanie z kieliszkiem wina
Już dawno nie byłam tak wkur***na. Zły dzień w pracy. Myślałam, że jak wrócę to wręcz się rozpłacze, ale wino i wcześniejsze piwo trochę mnie uratowało.
Ledwo znalazłam prezent, ale udało się, jestem mega zadowolona z tego co wymyśliłam i nie mogę się doczekać aż wszystko przyjdzie i zapakuje, a już w szczególności jak on to otworzy.
Dziękuję za rady pod poprzednim postem, jednak u mnie wybór był o tyle problematyczny, że albo już mu coś kupowałam z tych rzeczy, które pisałyście, albo już je miał, albo niedawno kupił sobie coś nad czym ja myślałam. Ale bardzo, bardzo dziekuje, bo dzięki wam mimo wszyskto wpadłam na pomysł co kupię, mimo, że to w ogóle nie ma związku z tym co napisałyście. xd
Moim kociakom też już kupiłam prezenty, siostrze i rodzicom również i jednej przyjaciółce. Już coraz mniej do ogarnięcia. Jeszcze część rodziny mojego chłopaka (bo dla części już też kupione) i dla jednej przyjaciółki. Chcę w tym roku załatwić to wcześniej, a nie przed samymi świętami.
Muszę skurczyć żołądek, od jutra dieta płynna. Soki, smoothie i w grę jeszcze wchodzą zupy, kawaka i herbatka. Czy mam na to siłę i samokontrolę. Nie wiem, zobaczę.
Przy okazji zakupu prezentów kupiłam sobie sukienkę w której mam zamiar wystąpić na święta u rodziców mojego faceta. Jest obcisła, ale nie powinnam wyglądać źle.
Nie wiem czy ten post ma ład i skład, ale wino daje się we znaki. Trzymajcie się!
Kiedyś próbowałam diety płynnej ale nie przypadła mi do gustu, bo ciągle latałam siusiu a że pracuję to nie mam na to czasu :)
OdpowiedzUsuńDobre winko nie jest złe. Powiedziałabym że czasem nawet wskazane ;) Powodzenia w diecie
OdpowiedzUsuńJa też część prezentów mam już z głowy, kilka jescze dokupię ale najważniejsze ,że jest pomysł. W tym roku wyjątkowo dobrze mi idzie. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńjak tam ta dieta sokowa, udało się? pomimo tylu emocji świetnie sobie radzisz
OdpowiedzUsuńOj ten alkohol - our old friend ;)
OdpowiedzUsuń