Zawsze szukaj pozytywów

Miałam tu wrócić tak na stałe, było już lepiej, ale wtedy jak grom z jasnego nieba poleciało mi życie prywatne. Naprawdę byłam na skraju wytrzymałości. Chwilowo jest lepiej i przy naszych (moich i mojego chłopaka) staraniach powinno się powolutku układać. Nawet jak nie jest perfekcyjnie, to cieszę się, że zawsze znajdzie się jakiś mały pozytywny aspekt.

Również stwierdziłam, że nie mogę się zatrzymać, muszę działać i się nie poddawać. Nie chcę utknąć na dłużej w takim momencie mojego życia (zła i załamana, smutna, tkwiąca w pracy która jest DUŻO poniżej jej kwalifikacji).
Nikt za mnie niczego nie zrobi. Muszę o siebie zadbać sama.

Niestety plan moich mikronawyków niewypalił w tamtym miesiącu (chociaż nie było już tak źle jak wcześniej) , więc na ten je ponawiam:
1. Liczenie kalorii ok. 1500
2. Podstawowa dizenna higiena

A także wprowadzę mikrocel na wrzesień:
1. Schudnąć 2kg (waga startowa 83,5kg)

PS. Już udało mi się zgubić 1kg, także jestem na dobrej drodze, jeśli zrzucę więcej, to tylko dla mnie na plus, a 2kg jest tak realnym celem, że się tego nie boję :)

Nadrobiłam też zaległości u was na blogach, jeśli kogoś nie czytam (poznasz po tym, że niekomentuje), to piszcie linki w komentarzach!

Trzymajcie się!

Komentarze

  1. Teraz jest dobry czas na nowe otwarcia. Nów w pannie, warto ułożyć plan bo na pewno łatwiej będzie się go trzymać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, nikt za nas niczego nie zrobi. Nikt nas nie uratuje, sami musimy się uratować. Co do mikronawyków, a dla mnie właściwie normalnych nawyków, to trzymam kciuki, ale pamiętaj, że jak jeden czy dwa dni się nie uda, to też nie koniec świata. Nic nie jest albo tylko czarne albo tylko białe. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty