Na szczęście nie wszystko zależy od pieniędzy

Muszę przyznać, że jestem w naprawdę kiepskiej sytuacji finansowej. Pracuję na etat, w sierpniu dostanę pierwszą wypłatę po podwyżce (niedużej, ale jednak), ale to nie wystarcza. Mam duże zobowiązania finansowe i ciężko z tego wyjść. Kombinuje z szukaniem pracy dorywczej, ale nie jestem już studentką do 26 roku życia, co mi znacznie utrudnia to zadanie. Nie chcę też, żeby praca dorywcza wyglądała tak, że pracuję codziennie po pracy przez np. 2,5h czy każdy weekend. Chciałabym coś pomiędzy, np parę dni w tygodniu po więcej godzin i 2-3 weekendy w miesiącu. Z czasem jak się przełamie, to chciałabym zacząć dawać korepetycje z matematyki. To stosunkowo dobry sposób zarobku, bo za godzinę będę miała więcej niż w normalnej pracy, więc będę mogła zrobić mniej godzin.

Na szczęście na pieniądzach świat się nie kończy i wiele zmian mogę przynajmniej zacząć wprowadzać bez nich. Wyjście na spacer nic nie kosztuje, bieganie na zewnątrz też nie. Wiele rzeczy mam w moim karnecie sportowym z pracy, albo przynajmniej bardzo duże zniżki. Więc za 70zl mogę chodzić na siłownię, basen i wiele innych w tym roll masaże, do których dopłacam tylko 10zl. Szkoda, że w którymś momencie przestałam z  tego korzystać. Do dbania o czystość i porządek potrzebne są chęci i trochę środków do sprzątania, na szczęście większość mam w domu, a nie kupuje się wszystkiego na raz. Tak samo z dbaniem o siebie, mam wiele kosmetyków, muszę je wykorzystać i dokupować pokolei to co mi się skończy (nie używam jakichś drogich kosmetyków). Do tego nauka też jest za darmo, mam dużo materiałów, muszę tylko zacząć, z czasem pewnie coś będę dokupować, ale na razie pora zacząć. 

Będę manifestować moje plany. Czy to pomoże to nie wiem, ale na pewno nie zaszkodzi. 

Komentarze

Popularne posty