Słowa wyjaśnienia
Miało mnie nie być tydzień, nie było mnie dwa. Bardzo przepraszam, że się nie odezwałam, ale przeszłam małe załamanie nerwowe. Nie dotyczyło ono mojej wagi, czy wyglądu, ale ogólnie mojego życia. Przez te dwa tygodnie przytyło mi się 1,5kg, bo zaczęłam zajadać emocje, a do tego wjechał alkohol. Zrozumiałam, że bardzo się zaniedbałam i to pod każdym możliwym względem. Jestem najbardziej zaniedbaną 21 latką, a zaraz już 22. Chodzę w łachmanach z tłustymi włosami i dziurawym butem. Obraz nędzy i rozpaczy. Moje mieszkanie jest nieposprzątane od może 1,5 miesiąca, a ja jak tylko popatrzę jak ono wygląda, to nawet nie wiem za co mam się zabrać. Non stop próbuję, ale nie daję rady sama, a mój facet uważa, że ja to wszystko powinnam ogarnąć. Ja do tego mam jeszcze dwie prace i szkołę na głowie. Brak mi czasu i chęci do czegokolwiek, a z drugiej strony wkurzam się na siebie, bo nie chcę tak żyć. Jestem jeszcze młoda, chcę sobie poszaleć i pożyć, a z domu nie wychodzę w ogóle chyba, że do pracy, szkoły czy na zakupy spożywcze.
Mam zamiar trochę tutaj dzisiaj zaktualizować pewne rzeczy na blogu. Dodam moje wymiary, stronę z planem dietetycznym na przyszłe miesiące i pomyślę jak tego bloga prowadzić.
A tym czesem wybieram się na przejażdżkę rowerową, późnej do pracy, ale najpierw rozwieszę pranie.
Trzymajcie się i do zobaczenia później, dużo dużo później, bo kończę pracę o 21, a jeszcze finał gry o tron mnie czeka. ;)
Ja tez dziś obejrzę grę o tron, ale z tego co czytałam to podobno kiepskie zakończenie :/
OdpowiedzUsuńKochana wracaj, poukładaj sobie wszystko doskonale Cię rozumiem, bo ja mimo tego, że schudłam to czuję się zaniedbana ani się ubrać nie umiem, umalować tylko na jakieś większe wyjścia się ogarnę, a na co dzień tragedia...
Trzymaj się i powodzenia!!